acek dyskutuje z zapalem, ale wedlug
Post by acek:Post by Wlodzimierz HolsztynskiRoznica pomiedzy wyrzadzeniem szkody, a wyrzadzeniem
swinstwa jest subiektywna.
Jeżeli już, to odróżniłbym raczej ś. popełnione świadomie, od
popełnianego nieświadomie, czyli przy braku albo zachwianiu zasad
przyzwoitości - w takim wypadku pojęcie ś. nawet nie istnieje, albo
ma całkiem inne znaczenie.
Alez "swinstwo" popelnia sie **tylko** swiadomie.
W przeciwnym razie mamy ignorancje itp, polaczona
z wyrzadzeniemm szkody, jezeli w ogole do takiej
doszlo.
Post by acek:No właśnie, my takich możliwości [jak wielkie firmy-wh]
nie mamy. Nie znaczy że mamy się tylko przyglądać jak
kradna nasze wiersze (mam nadzieję, że nie czepisz się
tego zaimka).
Juz nie mam sily do rozplatywania tych wszystkich gier
slownych. Wiec tylko zaprotestuje przeciwko wrazeniu,
ktore czynisz. "krasc wiersze" jest wyrazeniem niefortunnie
nieprecyzyjnym w wypadku naszej dyskusji. W omawianym przez
nas wypadku wypadku nie ma mowy o "kradzeniu wierszy", bo
autor wierszy byl podpisany, a nie ktos inny. Mozna tylko
mowic o przywlaszczeniu sobie prawa wydawniczych.
Wciaz uprawiasz takie niedobre "zabawy".
Post by acek:To pewnie dlatego nie możemy się dogadać (choć sprawa wydaje się
prosta jak drut). Włodku mój głos nie miał na celu potępienia
Macieja a _zjawiska_.
Wybrales bardzo niedobry nmoment na te dyskusje,
ktora zreszta miala miejsce wiele razy, takze na php.
Nie chce Cie ostro o nic oskarzac, ale jak juz tak sie
doszukujesz "swinstw", to wyhakerowanie nazwiska
internauty, ktory swojej anonimowosci nie naduzyl,
bylo przxeciez nieladne. I wszczecie takiej
dyskusji akurat przy niewinnym epizodzie tez moznaby
uznac za "swinstwo". Popatrz, tu na php facet bezczelnie
zapowiedzial, ze opublikuje wypowiedz dyskutanta, i wcale
dyskutanta nie zapytal o zgode, lecz sobie ot tak to
oswiadczyl w czasie dyskusji. I to bylo prawdziwe swinstwo.
Gdy dyskutant zaprotestowal, ze swoja konstruktywna opinie
wyrazil dla php, i z pozytywnych wzgledem faceta pobudek,
i ze nie zyczy sobie publikacji poza php, to facet bezczelnie
powolal sie na publiczny charakter wypopwiedzi na php,
i kompletnie (w czasie dyskusji) nie liczyl sie z zyczeniem
autora wypowiedzi. To bylo swinstwo. I po swinsku zachowali
sie takze ci, ktorzy swinskiego faceta poparli. Wtedy
miales dobry powod (ale chyba Cie nie bylo na php), zeby
mowic o swinstwach--bez zadnego cudzyslowu. Rzeczywiscie,
wytapila wtedy swiadoma, swinska intencja i u faceta i u
dyskutantiow, ktorzy swinstwo poparli.
Jak widzisz, istnieja odpowiedniejsze okazje do
takiej dyskusji. Mlodzi ludzie czasem nie zdaja
sobie sprawy, ze liczy sie nie tylko co sie mowi,
ale i w jakich okoloicznosciach. Przeciez wiesz.
MOgles te dyskusje, jezeli musiales, rozpoczac
nieco pozniej i w innym, oddzielnym watku.
Byloby o wiele ladniej.
Post by acek:W tej sprawie można uznać, że chociaż po
fakcie, to jednak porozumienie z autorem
zostało zawarte. Piszę o zjawisku wykorzystywania
twórczej pracy innych, niezależnie
od osiąganych zysków.
W danej sprawie od poczatku problemu praktycznie
nie bylo nawet (nawet), gdyby mi zaistnienie strony
nie odpowiadalo. Bo nalezy zakladac, ze tajemnik
z przykroscia, ale strone by skasowal, gdyby
autor utworow go o to poprosil. Nie masz podstawy,
by przypuszczac, ze tak by nie bylo (choc troche
masz prawa w srodku, w sobie, w to watpic, ale nie
na glos). Wiec ewentualna szkoda bylaby znikoma,
praktycznie zadna.
Post by acek:Trudno Ci będzie przełamać mój upór w tej sprawie.
Musiałbyś użyć bardzo zwinnych argumentów, wzbić
się na wyżyny niuansu i konstruować przepiękne
sofizmaty abym uległ sztuce przekonywania (bo
nie samym argumentom przecież, w tej prostej jak
drut sprawie).
Ty sie bawisz w sofizmaty, nie ja. Dyskutuje
prostolinijnie, jak zawsze--dla wielu az za bardzo.
Post by acek:Możesz to nazwać też złodziejstwem. Nie?
A jak nazwiesz postępowanie młodzieńców,
którzy przyłap[ani na przejażdżce Twoim samochodem
tłumaczą, że chcieli się tylko zabrać koleżanki na
przejażdżkę, by potem samochód ostawić na miejsce.
A to sa "sofizmaty", tyle ze niepiekne, wrecz brzydkie
i prymitywne. Nie ma analogii.
Post by acek:Albo co powiesz gdy ktoś zabierze Ci żonę
na objazd po lokalach gastronomicznych kraju
- będziesz niezadowolony? dlaczego? przecież
byłeś wtedy w delegacji, nie chcesz by ktoś
sprawiał innym przyjemność?
A to juz jest chamstwo. Mogles sobie tego
zaoszczedzic. Jestem TOBA zazenowany, ze tak
niekulturalnie, niewrazliwie piszesz.
Post by acek:Post by Wlodzimierz HolsztynskiPodsumowujac, tajemnik mial szlachetne motywy,
mowy nie ma o zadnym "swinstwie", a jedynie
o braku w danym wypadku rozsadku czy ostroznosci.
Szczesliwie nie ma problemu. Wyszlo zgrabnie,
udalo sie.
Tak, szczęśliwie się udało. A co, jeśli ktoś zachęcony Twoją
tolerancją umieści Twoje utwory w miejskich szaletach, pod mostami,
w miejscach lumpiad i w organie "Nie". Rzecz jasna będą nim
kierowały jak najszlachetniejsze inencje dzielenia się poezją.
Za duzo Shopenhaurejesz.
Post by acek:I pamiętaj, ze nie piszę o tej konkretnej sprawie,
a o całości. Nie wiem, może miałeś wcześniej jakiś
kontakt z Maciejem, może pozwoliłeś kiedyś wykorzystać
swoje wiersze każdemu kto ma na to ochotę, może... kto wie?
Ja nie wiem i piszę o tym co widzę.
Juz pisalem, ze wole, zeby sie ze mna kontaktowac.
I nawet usunalem swoje wiersze z 2 stron, z tym
ze oba razy byly najpierw zamieszczone za moja zgoda:
raz wycofalem wiersze z powodow politycznych--nie
chialem byc identyfikowany ze strona rasisty, bo wiersze
sa bardziej delikatne niz na przyklad publikacja
matematyczna; a w drugim wypadku bylo to moim protestem
przeciwko cenzurze (chodzilo o okolo 400 wierszy, ktore
sam wklejalem, po jednym, wlozylem w to ogrom pracy;
moje straty byly przy tym jeszcze wieksze; wlasciciel
strony tez ciut stracil, ale proporcjonalnie dla niego
to byla kropla w morzu, choc zly znak).
Na ile wiem, to mnie "opublikowano" (w cudzyslowiu, bo
elektronicznie) bez mojej zgody tylko raz. Juz wspomnialem.
Byl to ten powazany Alexis czy jak mu tam, z wczesnego
okresu Internetu.
Wiesz acku, to bardzo nieladnie, ze tak
prowokujesz, niemal wymuszasz osobiste
"zeznania". To juz nie jest dyskusja.
To chyba jest swinstwo. A pisanie o "zonie"
bylo zwyklym chamstwem. Niestety z dyskusji
o zasadach uczyniles cos innego.
Post by acek:No, rozpisałem się. Wybacz, znam swoją tendencję
do ględzenia i staram się ją powstrzymywać.
Jakos Ci sie nie udalo. "Gledzenie" jest tu eufemizmem.
Post by acek:Ale dzisiaj piątek... :)
pozdrowienia
(acek:)
Aby do weekendu.
Pozdrawiam,
Wlodek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl