Melisa
2009-09-21 09:58:39 UTC
A ja dosiadam świni! I diabłów sto mnie goni!
Wy, sobą zajęci, odwróćcie się, byście widzieli!
Tu chlusta wino w gębę moją z dzbana w małpiej dłoni,
Na pierś owłosioną leci z brody i pełnej gardzieli!
Tu ruda ladacznica ropuchę ma sromie
Po sznurkach rozporka gramoli się ręka lubieżna;
Pod garnkiem mego brzucha rozpala dziki płomień,
Więc śmieję się głośno i z trzosu odliczam należność!
A tam gdzieś - mój brat
Na harfie jak Chrystus rozpięty
Dobrze mu tak!
Niech wie, że niełatwo być świętym!
A ja dosiadam świni!I trzymam się szczeciny!
To co, że pod belką zawisły różowe strąki ciał?
Czy może mam być mędrcem, by puszczać z ust mydliny
I mówić o woniach Arabii, gdy wokół cuchnie kał?
Podkułem świnię złotem i ślad wyciskam w gnoju!
Niech każdy oswoi swe diabły o żabiotrupich pyskach!
Szczęśliwi niechaj w swoich bańkach z tęczy śpią w spokoju
Niech w parę ich zmienią płonace wsie, młyny ,zamczyska!
A tam gdzieś...
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/p/pejzaz_z_szubienica.php
Wy, sobą zajęci, odwróćcie się, byście widzieli!
Tu chlusta wino w gębę moją z dzbana w małpiej dłoni,
Na pierś owłosioną leci z brody i pełnej gardzieli!
Tu ruda ladacznica ropuchę ma sromie
Po sznurkach rozporka gramoli się ręka lubieżna;
Pod garnkiem mego brzucha rozpala dziki płomień,
Więc śmieję się głośno i z trzosu odliczam należność!
A tam gdzieś - mój brat
Na harfie jak Chrystus rozpięty
Dobrze mu tak!
Niech wie, że niełatwo być świętym!
A ja dosiadam świni!I trzymam się szczeciny!
To co, że pod belką zawisły różowe strąki ciał?
Czy może mam być mędrcem, by puszczać z ust mydliny
I mówić o woniach Arabii, gdy wokół cuchnie kał?
Podkułem świnię złotem i ślad wyciskam w gnoju!
Niech każdy oswoi swe diabły o żabiotrupich pyskach!
Szczęśliwi niechaj w swoich bańkach z tęczy śpią w spokoju
Niech w parę ich zmienią płonace wsie, młyny ,zamczyska!
A tam gdzieś...
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/p/pejzaz_z_szubienica.php