Discussion:
Jacek Kaczmarski, Pejzaż z szubienicą wg. obrazu Hieronima Boscha
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Melisa
2009-09-21 09:58:39 UTC
Permalink
A ja dosiadam świni! I diabłów sto mnie goni!
Wy, sobą zajęci, odwróćcie się, byście widzieli!
Tu chlusta wino w gębę moją z dzbana w małpiej dłoni,
Na pierś owłosioną leci z brody i pełnej gardzieli!
Tu ruda ladacznica ropuchę ma sromie
Po sznurkach rozporka gramoli się ręka lubieżna;
Pod garnkiem mego brzucha rozpala dziki płomień,
Więc śmieję się głośno i z trzosu odliczam należność!

A tam gdzieś - mój brat
Na harfie jak Chrystus rozpięty
Dobrze mu tak!
Niech wie, że niełatwo być świętym!

A ja dosiadam świni!I trzymam się szczeciny!
To co, że pod belką zawisły różowe strąki ciał?
Czy może mam być mędrcem, by puszczać z ust mydliny
I mówić o woniach Arabii, gdy wokół cuchnie kał?
Podkułem świnię złotem i ślad wyciskam w gnoju!
Niech każdy oswoi swe diabły o żabiotrupich pyskach!
Szczęśliwi niechaj w swoich bańkach z tęczy śpią w spokoju
Niech w parę ich zmienią płonace wsie, młyny ,zamczyska!

A tam gdzieś...




http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/p/pejzaz_z_szubienica.php


jacek
2009-09-23 19:56:12 UTC
Permalink
Post by Melisa
A ja dosiadam świni! I diabłów sto mnie goni!
Wy, sobą zajęci, odwróćcie się, byście widzieli!
Tu chlusta wino w gębę moją z dzbana w małpiej dłoni,
Na pierś owłosioną leci z brody i pełnej gardzieli!
Tu ruda ladacznica ropuchę ma sromie
Po sznurkach rozporka gramoli się ręka lubieżna;
Pod garnkiem mego brzucha rozpala dziki płomień,
Więc śmieję się głośno i z trzosu odliczam należność!
                A tam gdzieś - mój brat
                Na harfie jak Chrystus rozpięty
                Dobrze mu tak!
                Niech wie, że niełatwo być świętym!
A ja dosiadam świni!I trzymam się szczeciny!
To co, że pod belką zawisły różowe strąki ciał?
Czy może mam być mędrcem, by puszczać z ust mydliny
I mówić o woniach Arabii, gdy wokół cuchnie kał?
Podkułem świnię złotem i ślad wyciskam w gnoju!
Niech każdy oswoi swe diabły o żabiotrupich pyskach!
Szczęśliwi niechaj w swoich bańkach z tęczy śpią w spokoju
Niech w parę ich zmienią płonace wsie, młyny ,zamczyska!
                A tam gdzieś...
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmars...
http://youtu.be/fg-x8BWGGVM
strasznie powalony tekst. może trochę uporządkuję.

cokolwiek dosiadam, dosiadam siebie, żebyś wiedział,
że cokolwiek dosiadasz, dosiadasz siebie.

kiedy piję wino, ze swej własnej winnicy,
piję wino, ze swej własnej winnicy.

kiedy płacę za siebie, to płacę za siebie,
choć płacę zawsze za siebie i innych.

o arabii nic nie wiem, że strasznie nużąca
we prośbach przez dzieci ćwiczone od wieków
żebyś mógł się rozedrgać, czy jesteś człowiekiem
wtedy gdy ćwiczeńcy obstępują ciebie.

szczęśliwi niechaj śpią w spokoju
budując swoje wsie miasta, młyny zamczyska.

pozdrawiam,
jacek

Loading...