Discussion:
# jestem cała w twoich rękach
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marek P.
2004-06-28 20:53:05 UTC
Permalink
Twoje dłonie takie czułe
sufit zmierzchem już zasnuty
naszych palców zgrany duet
w kąt ciśnięte nasze buty
i na krześle, na sukienkach
- jestem cała w twoich rękach.

Ściany białe i chropawe
na nich cień nasz uskrzydlony
nasze usta tak ciekawe
pomieszane świata strony
i oddechów też piosenka
- jestem cała w twoich rękach.

Silny zapach naszej skóry
zapomniane wszystkie słowa
pod powieką światła wióry
i tak miodnie ciąży głowa.
Zachwyceni, niby święta
- jestem cała w twoich rękach.

Nie widzimy naszych twarzy
nocy spadła już zasłona.
Tyle jeszcze nam się zdarzy
a na razie tak znużona
i tak pięknie wypoczęta
- jestem cała w twoich rękach.

---
Ireneusz Iredyński
[piosenka z filmu "Anatomia miłości", 1972, reż. Roman Załuski]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.hum.poezja
elka-one
2004-06-28 21:05:51 UTC
Permalink
Post by Marek P.
Twoje dłonie takie czułe
sufit zmierzchem już zasnuty
naszych palców zgrany duet
w kąt ciśnięte nasze buty
i na krześle, na sukienkach
- jestem cała w twoich rękach.
[................................]
Post by Marek P.
Ireneusz Iredyński
[piosenka z filmu "Anatomia miłości", 1972, reż. Roman Załuski]
Właśnie czytając i nie zaglądając na koniec myślałam: jak melodyjnie brzmi,
w sam raz na piosenkę. Lubię ten wiersz. Czasem dziś brak tych coraz
rzadszych rymów, rytmu i umiejętności prostego mówienia o miłości.
Margola Sularczyk
2004-06-29 06:28:15 UTC
Permalink
Post by elka-one
Właśnie czytając i nie zaglądając na koniec myślałam: jak melodyjnie brzmi,
w sam raz na piosenkę. Lubię ten wiersz. Czasem dziś brak tych coraz
rzadszych rymów, rytmu i umiejętności prostego mówienia o miłości.
Specjalnie dla Ciebie odgrzebuję moją drugą w życiu piosenkę.
Też tęsknię za rymami, ach jak tęsknię! Ale poezja się ode mnie
wyprowadziła. Miejmy nadzieję, chwilowo.



Bal w sanatorium
(piosenka do cyklu o Poświatowskiej)


Zabierz mnie tylko na bal
Popłyńmy w zawrotnym pas
Zaprowadź mnie w taki kąt
Gdzie tylko ściana nas zna
Gdzie nie dogoni mnie czas
Gdzie słychać szepty twych rzęs
Porwij mnie tylko na bal
Zanim zabierze cię zmierzch

Ukradnij dla mnie z zegara
Te szczęsne minuty dwie
Gdy słońce promieniem suszy
Zawisłą na rzęsie łzę
Zabierz na chmury błękitne
W skrzydeł łopocie mnie nieś
Zanim się szlochem zachłysnę
Zanim dopadnie nas śmierć

Wynieś mnie nocą na łąkę
W zieleni utul do snu
Zabuduj głupią rozłąkę
Tęczową cegłą ze złud
Chwilę - paciorek różańca
nawlecz na nitkę dnia
Porwij mnie jeszcze do tańca
Gdzie tylko ściana nas zna.
--
Margola Sularczyk
wilczysko
2004-06-29 10:36:46 UTC
Permalink
Dnia 04-06-29 08:28, Użytkownik Margola Sularczyk napisał:

Pamiętasz, była jesień

Pamiętasz, była jesień
Mały hotel "Pod Różami", pokój numer osiem
Staruszek portier z uśmiechem dał nam klucz
Na schodach niecierpliwie
Całowałeś po kryjomu moje włosy
Czy więcej złotych liści było wtedy
Czy twych pieszczot, miły
Dzisiaj nie wiem już

Odszedłeś potem nagle, drzwi otwarte
Liść powiewem wiatru padł mi do nóg
I wtedy zrozumiałam: to się kończy
Pożegnania czas już przekroczyć próg

Pamiętasz, była jesień
Pokój numer osiem, korytarza mrok
Już nigdy nie zapomnę hotelku "Pod Różami"
Choć już minął rok

Kochany, wróć do mnie, ja tęsknię za Tobą
I niech rozstania, kochany, nie dzielą nas już
Pociągi wstrzymać, niech więcej już listonosz
Złych listów nie przynosi pod hotelik róż


Andrzej Czekalski


Podobno, kiedy pan Andrzej, po napisaniu tego tekstu, dał go przeczytać
swojej żonie i znajomej, żadna z nich nie potrafiła go przeczytać, bo
brakowało rytmu :) A on już wiedział kto go zaśpiewa.


w.
halinab-sympatico
2004-06-29 14:54:01 UTC
Permalink
Post by wilczysko
Pamiętasz, była jesień
Pamiętasz, była jesień
Mały hotel "Pod Różami", pokój numer osiem
.....
Post by wilczysko
Pociągi wstrzymać, niech więcej już listonosz
Złych listów nie przynosi pod hotelik róż
Andrzej Czekalski
Podobno, kiedy pan Andrzej, po napisaniu tego tekstu, dał go przeczytać
swojej żonie i znajomej, żadna z nich nie potrafiła go przeczytać, bo
brakowało rytmu :) A on już wiedział kto go zaśpiewa.
Serdeczne dzieki W. za przypomnienie tamtych czasów. Moich.
Zreszta i te takie same moje, bo zapewniam Was, ze w srodku
człowiek pozostaje taki sam. I z tymi niepowaznymi pomysłami tez.
Pamietam jak mój Tata mówił" a ja mysle, ze ja ciagle taki sam
młody. dopóki nie spojrzę do lustra".
I mam to po Tacie. I dobrze.
Margolu! Czytałam. Podoba sie.
Pozdrawiam i M. i W. :-) R.
halinab-sympatico
2004-06-29 14:59:00 UTC
Permalink
Post by halinab-sympatico
Margolu! Czytałam. Podoba sie.
Pozdrawiam i M. i W. :-) R.
A dlaczego nie napisałam, ze i Marka tez czytałam i tez podobało się?
Za bardzo wpadłam we wspomnienia po tej "pamietasz była jesień" .
Sorry Marku. Tyle takich melodyjnych w jednym watku, ze
zagubiłam się;-))))
Teraz tylko Marka pozdrawiam!!!;-) Rosa
elka-one
2004-06-29 20:29:31 UTC
Permalink
Post by wilczysko
Pamiętasz, była jesień
Pamiętasz, była jesień
Mały hotel "Pod Różami", pokój numer osiem
Staruszek portier z uśmiechem dał nam klucz
Na schodach niecierpliwie
Całowałeś po kryjomu moje włosy
Czy więcej złotych liści było wtedy
Czy twych pieszczot, miły
Dzisiaj nie wiem już
Andrzej Czekalski
Podobno, kiedy pan Andrzej, po napisaniu tego tekstu, dał go przeczytać
swojej żonie i znajomej, żadna z nich nie potrafiła go przeczytać, bo
brakowało rytmu :) A on już wiedział kto go zaśpiewa.
I to pięknie. Udało się Markowi wywołać w nas piękne wspomnienia :-)
Post by wilczysko
w.
e-o
elka-one
2004-06-29 20:27:40 UTC
Permalink
Post by elka-one
Post by elka-one
Właśnie czytając i nie zaglądając na koniec myślałam: jak melodyjnie
brzmi,
Post by elka-one
w sam raz na piosenkę. Lubię ten wiersz. Czasem dziś brak tych coraz
rzadszych rymów, rytmu i umiejętności prostego mówienia o miłości.
Specjalnie dla Ciebie odgrzebuję moją drugą w życiu piosenkę.
Też tęsknię za rymami, ach jak tęsknię! Ale poezja się ode mnie
wyprowadziła. Miejmy nadzieję, chwilowo.
Bal w sanatorium
(piosenka do cyklu o Poświatowskiej)
Zabierz mnie tylko na bal
Popłyńmy w zawrotnym pas
Zaprowadź mnie w taki kąt
Gdzie tylko ściana nas zna
[..................]

Dopiero teraz znalazłam czas. Bardzo Ci dziękuję za odgrzebanie. Śliczna
piosenka. Cieszę się na spotkanie wkrótce.
Post by elka-one
--
Margola Sularczyk
--
elka-one
Marek P.
2004-06-29 22:40:07 UTC
Permalink
----- Original Message -----
From: "Marek P." <***@wp.pl>
To: <pl-hum-***@newsgate.pl>
Sent: Monday, June 28, 2004 10:53 PM
Subject: # jestem cała w twoich rękach
Post by Marek P.
Silny zapach naszej skóry
zapomniane wszystkie słowa
pod powieką światła wióry
i tak miodnie ciąży głowa.
Zachwyceni, niby święta
- jestem cała w twoich rękach.
W tym fragmencie pojawił się bezsens - źle usłyszałem, źle zapisałem (a
właściwą treść pamiętam z któregoś poprzedniego oglądania filmu, co zresztą
było w pierwszym okresie moich regularnych podróży do Wrocławia, chyba
zimowa sesja pierwszego roku studiów UWr trzy lata temu... wtajemniczeni
wiedzą, że akcja filmu dzieje się właśnie we Wrocławiu).

Linijka
Post by Marek P.
Zachwyceni, niby święta
powinna brzmieć
W zachwyceniu, niby święta

- czyli: jestem w takiej ekstazie, w takim uniesieniu (określanym
technicznie w teologii ascetyczno-mistycznej terminem "zachwycenie"), jakie
można porównać z przeżyciami wielkich mistyczek. Od "wielkiej" i "małej"
Teresy aż do Faustyny Kowalskiej.

Ach ten Iredyński... Moja koleżanka ze szkoły średniej okazała się jedyną
spadkobierczynią jego spuścizny. Cóż, dla mnie ten autor może zbyt
zharmonizowany, zbyt wywołuje nieprzyjemne stany. Kiedyś - a byłem małym
dzieckiem - mama streściła mi sztukę "Żegnaj Judaszu". Zrozumiałem i
pamiętam, choć potem nie widziałem samodzielnie.

A wracając do wierszopiosenki - gdyby spytać, który fragment podoba mi się
najbardziej, podałbym rozczulający początek:

w kąt ciśnięte nasze buty
i na krześle, na sukienkach


Marek P.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.hum.poezja
Loading...