Discussion:
Bolesław Leśmian - szukam tytułu wiersza
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Sergiusz Sobieraj
2005-01-24 21:13:39 UTC
Permalink
Witam,

Poszukuję ładnego cytatu o miłości, w oko wpadły mi dwa wiersze Boleslawa
Leśmiana. Nie stety nie udało mi się dotrzeć do ich tytułów. Proszę o pomoc,
chodzi mi tu o tytuły tych wierszy i ewentualnie w jakim tomiku można je znaleźć.

A oto te fragmemny


wiersz pierwszy:
-----------------

Jeszcze z drzewa rajskiego.
Jeszcze z raju samego
Nachylilo sie jabłko w moją stronę.
I odgięła się gałąź, jabłko w dłoni zostało,
Jeszcze całe, a już podzielone.

Obiegniemy wszystkie sady i ogrody,
I w kościoły ciemnych lasów cię powiodę.
Wiatr nam mocno zwiaże ręce jednym włosem,
A obrączki są ukryte w słojach sosen.
Przysięgniemy - lecz nie obcym, ale sobie,
Ty na czystą wodę w zródle, ja na ogień


wiersz drugi:
-----------------

Ty i Ja spośród tysięcy
mocno trzymamy się za ręce,
niezwykły dzień, doniosła chwila
i szept nieśmiały: miły... miła...
Odtąd już razem zawsze i wszędzie.
Tak miało być i tak niech będzie.



Z góry dzięki,
Sergiusz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wlodzimierz Holsztynski
2005-01-25 07:48:31 UTC
Permalink
Niestety nie udało mi się dotrzeć do ich tytułów.
Podane teksty nie brzmia mi jak Lesmian.

Pozdrawiam,

Wlodek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
Wlodzimierz Holsztynski
2005-01-25 07:52:50 UTC
Permalink
Sergiusz Sobieraj
Hm, ten pierwszy ma ciekawy rytm,
inny w kazdej z dwoch podanych
zwrotek. Tym przypomina Lesmiana,
choc nie fraza/. W sumie chyba nie Lesmian.
Drugi w ogole odpada :-)

Wlodek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
marco
2005-01-25 16:00:50 UTC
Permalink
Post by Wlodzimierz Holsztynski
Sergiusz Sobieraj
Hm, ten pierwszy ma ciekawy rytm,
inny w kazdej z dwoch podanych
zwrotek. Tym przypomina Lesmiana,
choc nie fraza/. W sumie chyba nie Lesmian.
Drugi w ogole odpada :-)
Wlodek
--
Może ktoś wie bo jestem bardzo ciekaw.
W internecie na blogach:

Obiegniemy wszystkie sady i ogrody,
I w kościoły ciemnych sadów Cię powiodę,
Wiatr nam mocno zwiąże ręce
jednym włosem,
A obrączki są ukryte w słojach sosen.
Przysięgniemy, lecz nie obcym, ale sobie
Ty na czystą wodę w źródle
Ja na ogień.

raz przypisuje się B. Leśmianowi, drugi raz T.Śliwiakowi?
Drugiego wolałem nie sprawdzać ;-)

Pozdrawiam
marco
Wlodzimierz Holsztynski
2005-01-25 20:19:47 UTC
Permalink
Post by marco
Może ktoś wie bo jestem bardzo ciekaw.
   Obiegniemy wszystkie sady i ogrody,
   I w kościoły ciemnych sadów Cię powiodę,
   Wiatr nam mocno zwiąże ręce
   jednym włosem,
   A obrączki są ukryte w słojach sosen.
   Przysięgniemy, lecz nie obcym, ale sobie
   Ty na czystą wodę w źródle
   Ja na ogień.
Sergiusz podal prawdopodobniejsze "lasów",
zamiast "sadów", jak u Ciebie w 2' linijce.

Tak czy siak, obrazy sa tylko odpieprzane
i nie kleja sie, nie wynikaja jeden z drugiego.
Brak naglego zoomu (zblizenia), brak czegos.
Przyblizeniem byly obraczki i sloje, ale
nie dzialaja. (Sloje moglyby na przyklad z
plastrami miodu).

Caly utwor robi wrazenie harcerskiego,
a nie lesmianowskiego. Moze to sa probki,
te dwa wiersze przytoczone przez Sergiusza,
pisania pod Lesmiana. Ale kiepskie.
Post by marco
raz przypisuje się B. Leśmianowi,
drugi raz T.Śliwiakowi?
Drugiego wolałem nie sprawdzać ;-)
Pozdrawiam
marco
Tak, na pewno Śliwiaka i Czereśniaka :-)

Pozdrawiam,

Wlodek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
nikt
2005-01-25 09:40:32 UTC
Permalink
Post by Sergiusz Sobieraj
Witam,
Poszukuję ładnego cytatu o miłości, w oko wpadły mi dwa wiersze Boleslawa
Leśmiana. Nie stety nie udało mi się dotrzeć do ich tytułów. Proszę o pomoc,
chodzi mi tu o tytuły tych wierszy i ewentualnie w jakim tomiku można je znaleźć.
A oto te fragmemny
-----------------
Jeszcze z drzewa rajskiego.
Jeszcze z raju samego
Nachylilo sie jabłko w moją stronę.
I odgięła się gałąź, jabłko w dłoni zostało,
Jeszcze całe, a już podzielone.
Obiegniemy wszystkie sady i ogrody,
I w kościoły ciemnych lasów cię powiodę.
Wiatr nam mocno zwiaże ręce jednym włosem,
A obrączki są ukryte w słojach sosen.
Przysięgniemy - lecz nie obcym, ale sobie,
Ty na czystą wodę w zródle, ja na ogień
-----------------
Ty i Ja spośród tysięcy
mocno trzymamy się za ręce,
niezwykły dzień, doniosła chwila
i szept nieśmiały: miły... miła...
Odtąd już razem zawsze i wszędzie.
Tak miało być i tak niech będzie.
Z góry dzięki,
Sergiusz
zgadza się - to na pewno nie leśmian
(chyba że jakieś zapiski jak był mały)

pierwszy zalatuje gałczyńskim (obrączki, słoje sosen)
ale prawdopodobnie nie jest jego
a drugi - ??

co do cytatu o miłości i leśmiana
to najpiękniejszym jaki mi się przypomina
jest cały wiersz "asoka":

----
Asoka


Król Asoka, na wzgórza smuklejąc odsłoniu,Patrzał zowąd na wroga, co poległ
na błoniu,I rozżalił się duchem na wronistym koniu.I rzekł: "Odtąd niech
wrogów nie będzie na świecie,Niech łzom stanie się zadość, niech spoczną
zamiecie -Tak przysięgam : po pierwsze, po wtóre, po trzecie!"I ukląkłszy na
mieczu, jak klęczą mocarze,Poukochał kolejno te rany, te - wraże,I
zgromadził w pamięci przewymarłe twarze.A na jego skinienie od owej
godzinyPowstawały schroniska - dziwy tej krainy -Dla człowieka, zwierzęcia i
wszelkiej rośliny.Oto razu pewnego w tym czasie bez czasuKról Asoka zmiłował
oczyma wśród lasuWierzbę, co umierała bez liści hałasu.Zadżumiona skwarami,
bez jadła, napoju,Schła, ledwo zieleniejąc, wpośród pszczół wyroju,W
przeubogim, na zgony ordzewiałym stroju.Król pojął z woli serca i z duszy
nakazuJej milczenie, tak inne od milczenia głazu,I czuł to, co się czuje -
nigdy lub od razu.Więc serdecznie jej sękom przyglądał się z bliska,Więc
widział, jak się zmaga i rdzą bólu błyska,Więc poniósł własnoręcznie chorą
do schroniska.Tam jej wybrał zakątek od słońca pstrokaty,Tam jej rany w
rosiste poobłóczył szmaty,Tam przygrywał na lutni i znosił jej kwiaty.Ale
wkrótce nadeszły rozpląsane święta,I króla otoczyły w pałacu dziewczęta,I
zapomniał o wierzbie - bo któż to spamięta?I tanecznie wędrował od sali do
saliI czuł, że tchom dziewczęcym brak jakichś korali,I że coś powierzbnego w
duszy mu się żali.Aż oto strażnik bramny otrąbił po grodzie,Że wierzba
uzdrowiona w cudnej bezprzeszkodziePrzyszła, by odtąd szumieć w królewskim
ogrodzie.Król Asoka z pałacu wybiegł na spotkanieI wyciągnął ramiona i
poglądał na nie,Że się tak wyciągnęły i tak niezachwianie.I przybyłej sam
wskazał wcieleniem swej dłoni,Kędy ma się zielenić i w jakiej ustroni -I
spełniła to wszystko tak, jak mówił do niej.A w zwierciadle sadzawki aż do
dna odbitaJaśniała, przeciw niebu w fali wniebowzbita,I szepnął król do
siebie : "Tu niechaj rozkwita!"A po nocy, gdy księżyc jarami się bieli,I gdy
wszystko posnęło i wszyscy posnęli,Ona wyszła podwójnie : z ziemi i z
topieli.I biegła, pątnikując, po schodów marmurzeW głąb nieznanych pałaców -
ku górze, ku górze,Czyniąc kroki płochliwe, zwiewne i nieduże.Do królewskiej
komnaty chciała się przedostaćI wniosła do jej wnętrza niebyłą tam postać,A
własnemu wzruszeniu nie mogła już sprostać.Ponad królem uśpionym tak długo -
niedługoSzumiała, aby senną uczcić go posługą,I w pierś jego zieleni wlewała
się strugą.Król się zbudził i spojrzał w pośpiesznej zadumie,I zgadnął, że
go kocha, po szumie - po szumie,I uląkł się miłości, że jej nie zrozumie.I
rzekł smutny: "Bacz na to, że kochasz daremnie,W słońce tobie poglądać, nie
we mnie - nie we mnie!Jakimż darem twe dary, wierzbo, odwzajemnię?Chcesz
połowę królestwa czy skarbu polowe?Chcesz, bym ciebie na kwiatów pasował
królowę?Otom stał się ubogi i w miłość i w mowę."A ona mu szepnęła w którymś
okamgnieniu:"Chcę, byś czasem. znużony przystanął w mym cieniuI gałąź moją
swemu przychylił ramieniu.Chcę, byś wierzył, że myślę o tobie i sobie,I że
nie bez miłości twe ogrody zdobię.To - wszystko! - I byś pobyt dał mi na
swym grobie."I król rzekł: "Wierzbo, wierzbo, iść mi z tobą w pole!Dolę twą,
skoro trzeba, wraz z tobą przedolę -Stanie się, jako pragniesz! Spełnię
twoja wole.Czuję szczęście, gdy duszę w twoją zieleń wyślę,Do miłości
podobne tak bardzo, tak ściśle,Że jest samą miłością, skoro się
zamyślę..."Król umilkł. Chwilę wzajem patrzyli w swe światy,Aż ona się z
królewskiej wymknęła komnaty,Nieśmiało więc powłócząc swe zielone szaty.Król
słyszał, jak radośnie w dół biegła po schodach,I jak potem się w nocnych
pogrążyła chłodach,I jak potem szumiała w królewskich ogrodach.----
pozdrawiam
nikt
nikt
2005-01-25 09:43:46 UTC
Permalink
kurcze źle się wkleiło, podam linka:

http://carre.agrowczasy.pl/index.jsp?page_url=http://carre.agrowczasy.pl/wiersze/index.jsp?page_url=http://carre.agrowczasy.pl/wiersze/tytuly.jsp?aut_id=75

pzdr.
nikt
Wlodzimierz Holsztynski
2005-01-27 02:57:45 UTC
Permalink
[...] w oko wpadły mi dwa wiersze
Boleslawa Leśmiana. Nie stety nie udało
mi się dotrzeć do ich tytułów.
Jak to sie stalo, ze wpadly w oko,
i masz teksty, i to dosyc dlugie,
bez tytulu? Skad sie wzielo Twoje
oswiadczebnie, ze te teksty sa autorstwa
Boleslawa Lesmiana? Zalezy mi na pelnej,
rzetelnej odpowiedzi.

Pozdrawiam,

Wlodek
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
Sergiusz Sobieraj
2005-01-27 21:33:41 UTC
Permalink
Post by Wlodzimierz Holsztynski
[...] w oko wpadły mi dwa wiersze
Boleslawa Leśmiana. Nie stety nie udało
mi się dotrzeć do ich tytułów.
Jak to sie stalo, ze wpadly w oko,
i masz teksty, i to dosyc dlugie,
bez tytulu? Skad sie wzielo Twoje
oswiadczebnie, ze te teksty sa autorstwa
Boleslawa Lesmiana? Zalezy mi na pelnej,
rzetelnej odpowiedzi.
Witam,

wiersze wyszukane po prostu na internecie, na stronach nie majacych wiele
wspolnego z poezja - co sugeruje ze pochodzenie podejrzane - jednak
autorstwo B. Lesmian powtarza sie czesto (choc raz widzialem tez
Kochanowskiego)

przykladowy link:

http://moja-milosc.amor.pl/wierszyki.html
marco
2005-01-27 23:04:23 UTC
Permalink
Post by Sergiusz Sobieraj
Witam,
wiersze wyszukane po prostu na internecie, na stronach nie majacych wiele
wspolnego z poezja - co sugeruje ze pochodzenie podejrzane - jednak
autorstwo B. Lesmian powtarza sie czesto (choc raz widzialem tez
Kochanowskiego)
http://moja-milosc.amor.pl/wierszyki.html
A to się uśmiałem :-) Może wkleję ten Leśmianowy wiersz
z podanej przez Ciebie strony:

Jeszcze z raju samego.
Jeszcze z drzewa rajskiego.
Nachyliło się jabłko w moją stronę.
I odgięła się gałąź, jabłko w dłoni zostało,
Jeszcze całe, a już podzielone.

Obiegniemy wszystkie sady i ogrody,
I w koscioły ciemnych lasów cię powiodę.
Wiatr nam mocno zwiąże ręce jednym włosem,
A obrączki są ukryte w słojach sosen.
Przysięgniemy - lecz nie obcym, ale sobie,
Ty na czystą wodę w źródle, ja na ogień.
Coś srebrnego dzieje się w chmur dali,
Wicher do drzwi puka, jakby przyniósł list.
Myśmy długo na siebie czekali.
Jaki ruch w niebiosach, słyszysz - burzy świst.(...)


Po prostu cudne! :-)
Ala ja w ogóle poszedłbym na całość! Powycinałem
z kilku wierszy Leśmiana różne kawałki i zrobiłem z tego
przykładowy melodramat:


Chór:
Jeszcze z raju samego.
Jeszcze z drzewa rajskiego.
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.

Szatan:
Dobrze, żeś przyszła! Gniję daremnie.
Własnego niepewny cienia!
Gdziem jest, że oto - nie ma mnie we mnie?
Są tylko moje cierpienia.

Chór:
Nic nie odrzekła w trwodze dziecięcej.
Lecz martwa padła na wrzosy.
Pewno kochała o wiele więcej.
Niż myślał - kusząc niebiosy.

nieBoga:
Boże, czemuś dał duszę, co snu musi żebrać -
I życie, które można tak łatwo odebrać?
I czemuś mnie z takiego utworzył marliwa,
Że mnie w tę obcą ciemność byle noc porywa?

Bóg:
O, nie pytaj mnie o nic! Nie widuj mnie we śnie!
Ufaj moim pieszczotom, wierzaj w me tumany.
W ramion twoich zaciszu pragnę tak bezkreśnie
Zasnąć choćby na chwilę - inny i nieznany.

nieBoga:
Ty masz duszę gwiezdną i rozrzutną.
Czy pamiętasz pośpiech pomieszanych tchnień?
Szczęście przyszło. Czemuż nam tak smutno,
Że przed jego blaskiem uchodzimy w cień?.

Bóg:
Blada jesteś jak to słońce w zimie --
Kędy dom twój i jak ci na imię?

nieBoga
Nic w tych oczach nie mam prócz wieczoru,
Pewna byłam twojego wyboru.

Szatan (wściekle):
Usta, usta! Próchno w was migota!
Któż odgadnie, że to jest - pieszczota?
Któż pomyśli, że to jest kochanie -
Pocałunków trudne wspominanie?..

Chór:
Gdzie jest bezdroże? A gdzie - droga?
Gdzie - dech po śmierci? Ból - po zgonie?
Więc nie ma tchu i nie ma Boga?
I nie ma nic - a księżyc płonie?


K U R T Y N A


Aha, koniecznie trzeba jeszcze podpisać:
BOLESŁAW LEŚMIAN

bo przecież ja tej sztuki nie napisałem ;-)

Pozdrawiam
marco
a***@autograf.pl
2005-01-28 22:42:11 UTC
Permalink
Post by Sergiusz Sobieraj
Witam,
wiersze wyszukane po prostu na internecie, na stronach nie majacych wiele
wspolnego z poezja - co sugeruje ze pochodzenie podejrzane - jednak
autorstwo B. Lesmian powtarza sie czesto (choc raz widzialem tez
Kochanowskiego)
http://moja-milosc.amor.pl/wierszyki.html
Faktycznie, podany przez Ciebie link prowadzi na manowce :)
Przypisywany Leśmianowi cytat faktycznie, zawiera fragment
Leśmianowego "Szczęścia" z tomiku "Dziejba Leśna" (1939)
Poniżej całość - bez amorowych doklejek:

Szczęście

Coś srebrnego dzieje się w chmur dali.
Wicher do drzwi puka, jakby przyniósł list.
Myśmy długo na siebie czekali.
Jaki ruch w niebiosach! Słyszysz burzy świst?

Ty masz duszę gwiezdną i rozrzutną.
Czy pamiętasz pośpiech pomieszanych tchnień?
Szczęście przyszło. Czemuż nam tak smutno,
Że przed jego blaskiem uchodzimy w cień?...

Czemuż ono w mroku szuka treści
I rozgrzesza nicość i zatraca kres?
Jego bezmiar wszystko w sobie zmieści,
Oprócz mego lęku, oprócz twoich łez...

Bolesław Leśmian. Dziejba Leśna, 1937.

A na przyszłość, szukaj bliżej źródeł :)

Pozdrawiam
Agaska


a przy okazji brawo dla Marco, za prześliczną kompilację.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...